„Hej ho, hej ho, na spacer by się szło!”- podśpiewują moje dzieci każdego dnia. Jak mi się to udaje? Jak sprawiłam, że cieszą się na każdą wizję wyprawy, wycieczki, spaceru? Dlaczego nie muszę ich wyciągać z domu, tylko same pędzą do drzwi???
Otóż każde prawie wyjście ma oprawę wycieczkową: są bidony z wodą lub termos z herbatą, śniadaniówki ze smakołykami. Mamy też ubrania, które nie boją się czołgania po ziemi, wspinania po drzewach, siadania na trawie. Są też ciekawe historie o odwiedzanych miejscach opowiadane przed wyjściem, są puste kartki papieru i ołówki by rysować mapy – nawet jeśli idziemy po raz kolejny do rezerwatu Żurawiniec przy naszym domu .
Są też to takie miejsca w okolicznych lasach, których my dorośli wyszukujemy, o których czytamy i które okazują się świetną atrakcją dla małych i dużych. Dzieci mają więc zawsze jednoznaczne skojarzenia: na wycieczce będzie las, będzie zabawa, będzie ciekawie! Czasem przygodą są prowizoryczne leśne szałasy, czasem atrakcje przygotowane specjalnie z myślą o całych rodzinach. Tak właśnie było ze ścieżką dydaktyczną w poznańskim Radojewie.
ŚCIEŻKA DYDAKTYCZNA „W POSZUKIWANIU ZIELONEJ ENERGII”
Na fanpejdżu Facebook Lasów Państwowych Łopuchówko znaleźliśmy informację o nowootwartej ścieżce dydaktycznej o tematyce przyrodniczo-historycznej w Radojewie. Zaskoczyła nas informacja, że dwa tygodnie temu w naszym sąsiedztwie powstała taka leśna atrakcja – w ramach współpracy Fundacji Enea, Nadleśnictwa Łopuchówko oraz Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu.
Ścieżka, której nazwa brzmi „W poszukiwaniu zielonej energii”, opisywana jest jako zachwycająca „bogactwem przyrody, malowniczością polodowcowego krajobrazu i ciekawą historią”. Ponieważ mieszkamy kilka kilometrów od Radojewa to nie zwlekaliśmy z odwiedzeniem tego miejsca. To, czego i dzieci, i dorośli mogą się nauczyć w jej trakcie to przede wszystkim zagadnienia związane z fauną i florą, ale także aspekty ekologiczne, takie jak: czas rozkładania się odpadów czy źródła energii odnawialnych. To naprawdę niezwykła lekcja w praktyce!!! (jakże potrzebna w dobie zdalnego nauczania i konieczności izolowania się…).
NA CZYM POLEGA ZABAWA NA ŚCIEŻCE DYDAKTYCZNEJ?
Zabawa polega na rozwiązywaniu zadań na poszczególnych stacjach edukacyjnych. Na wszystkich tablicach wykorzystano przepiękne rysunki, które zostały stworzone według autorskiego pomysłu Justyny Kierat. Dodatkowym zadaniem jest znalezienie ukrytych literek na tablicach i ławostołach. Odnalezione literki należy na bieżąco wpisywać na przeznaczonej do tego karcie (jest w materiałach do pobrania wspomnianych poniej). Zbiór literek stanowi hasło w konkursie, o którym piszemy na końcu tego tekstu.
Na każdym przystanku umieszczony jest kod QR, pod którym znajdują się dodatkowe informacje (także w języku angielskim oraz niemieckim) oraz zadania do rozwiązania. Te same informacje znajdują się też na papierowych materiałach. Plusem tych ostatnich jest fakt, że dzieci mogą od razu zapisywać sobie odpowiedzi. No i odkładamy smatforna na bok- a o to też w leśnej wycieczce chodzi.
ŚCIEŻKA DYDATKTYCZNA – INFORMACJE PRAKTYCZNE
Gdzie jest początek trasy?
Początek ścieżki dydaktycznej ma miejsce przy zujnowanym Dworku rodziny von Treskow w Radojewie (przy ulicy Podbiałowej 24). Zaparkujcie auto tuż przy płocie obok ogrodzonego, nieczynnego budynku. To pałac właśnie. Wchodząc przez uchyloną drewnianą furtę wchodzicie tym samym na początek ścieżki.
Czy potrzebuję jakichś materiałów by wziąć udział w zabawie?
Po lewej stronie czeka intrygująca konstrukcja będąca zaproszeniem do zabawy. Jak możemy przeczytać na stronie internetowej lasów- to tu właśnie powinny na nas czekać karty pracy. Skrzyneczka w dzień naszej wizyty była pusta. Stąd rada, by jednak, na wszelki wypadek, wydrukować sobie wcześniej karty dostępne na stronie internetowej Lasów Państwowych– widoczne jako MATERIAŁY DO POBRANIA.
Jaka jest długość trasy?
Cała trasa ma długość niespełna 2 kilometrów, a jej przejście zajęło nam ponad 2 godziny. Czas przejścia jest mocno uzależniony od tego, czy chce się brać udział w zabawie przygotowanej przez Nadleśnictwo.
Dla dzieci w jakim wieku trasa jest odpowiednia?
Udział w ścieżce dydaktycznej nie ma oganiczeń wiekowych. Z kolei czas zabawy zależy od wieku dzieci: nasze dopiero uczą się czytać, stąd rozwiązywanie zagadek trwało dłużej. Jednak nawet mniejsze dzieci, w naszym przypadku czteroletnia Iga, doskonale będą się bawić niezależnie od aktywnego udziału w grze edukacyjnej.
Po więcej informacji praktycznych zapraszamy Was na oficjalną stronę Nadleśnictwa Łopuchówko.
RADOJEWO I JEGO HISTORIA
Radojewo, położone na północno – wschodnim krańcu Poznania, mijaliśmy od lat jeżdżąc do Rezerwatu Przyrody „Meteoryt Morasko” . Z tego powodu było ono dla nas dość nieoczywistym i na pierwszy rzut oka niezbyt ciekawym celem wycieczki. To tłumczy fakt, dlaczego nigdy wcześniej nie wybraliśmy się tu specjalnie. Dopiero w ostatnią niedzialę, właściwie szykując się już do eksploracji ścieżki dydaktycznej, zacząłam czytać o historii Radojewa. I dowiedziałam się, że Napoleon miał lepszego nosa niż ja! Bo podczas gdy ja mijałam Radojewo niejedokrotnie bez emocji, jego ciekawość była większa: zajrzał tu w 1806 roku!
Radojewo jest wsią przyłączoną obecnie do Poznania. Jednak wcześniej, przez okres 500 lat, była w rękach zakonu Cysterek z Owińsk. Po drugim rozbiorze Polski i likwidacji zakonu przeszła na własność rodziny von Treskow. I oddech historii tej rodziny w parku Radojewo można poczuć bardzo wyraźnie. Dzieje się tak za sprawą pałacu rodziny von Treskow oraz cmentarza z mogiłami dawnych właścicieli.
PAŁAC I PARK W RADOJEWIE
Pałac von Treskow w Radojewie, w przy którym rozpoczynamy naszą wędrówkę, początkowo spełniał funkcję pałacu letniego. Wokół pałacu roztaczały się piękne parki w stylu angielskim, których projektantem był słynny Peter Joseph Lenné- słynący z zaprojektowania tekaże ogrodów królewskich w Poczdamie. Po zakończeniu II wojny światowej pałac i park przejęty został przez Skarb Państwa. Do lat 60-tych w pałacu funkcjonowała szkoła, a następnie pomieszczenia adaptowano na mieszkania. Z chwilą włączenia Radojewa do Pozniania pałac należy do miasta, natomiast teren parku i obszarów leśnych jest własnością Lasów Państwowych.
Dużym walorem parku, który roztacza się na powierzchni 20 hektarów, są występujące na jego terenie naturalne siedliska roślinności. Alternatywna nazwa znana okolicznym mieszkańcom, czyli Kokoryczowe Wzgórza, nawiązuje do występujacej tu kokoryczy (Corydalis cava).
Do dziś w założeniu parkowym przetrwała romantyczna pseudoruina (ukryta wśród drzew romantyczna sztuczna ruina mająca przypominać zniszczony gotycki zamek) oraz groby rodziny von Treskow na niewielkim cmentarzyku. Na terenie parku znajduje się platan, który jest pomnikim przyrody.
Obecnie park, jak i pałac, został wpisany do rejestru zabytków i dodatkowo częściowo został objęty ochroną jako obszar Natura 2000.
Taduesz Piszczek (lokalny historyk) spisał legendę o dwóch głazach, dotyczącą Radojewa:
GRA Z NAGRODAMI
W tym roku w ramach obchodów Światowego Dnia Drzewa Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu zachęca do wzięcia udziału w edukacyjnej zabawie na nowej ścieżce w Radojewie.
Jakie są zasady zabawy?
(treść pochodzi ze strony Lasów Państwowych)
1. Pobierz kartę zadań, którą dla Ciebie przygotowaliśmy. Wydrukowaną wersję znajdziesz równiez w specjalnie przygotowanej skrzynce w Radojewie.
2. Rozwiązuj zadania i szukaj liter ukrytych na ławostołach i tablicach.
3. Odnalezione litery wpisuj zgodnie z instrukcją na ostatniej karcie zadań.
4. Wstaw zdjęcie pod postem na profilu Facebook Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu i wygraj oryginalne drewniane nagrody.
Jak byłam dzieckiem to uwielbiałam tego typu wycieczki! Super zabawa.
Ale fajnie tam 🙂 Szkoda, że tak daleko 😀
Super sprawa :D. Czytając takie wpisy aż się nie mogę doczekać jak mój prawie pół roczny synek zacznie biegać po lesie. Póki co to jest wożony ale też zachwycony każdym wyjściem w plener.
Piękne tereny na spacer. W szczególności przy tak cudownej, jesiennej aurze. 🙂
Super relacja.
Nie znam miejsca, ale to nie jest ważne.
Świetnie, że tak spędzacie czas, że się bawicie, odpoczywacie, wędrujecie, poznajecie ten piękny świat.
Jak miło ogląda się taką relację, sama przyjemność.
Idealny pomysł 🙂
Pozdrawiam.
Jakie piękne jesienne kolory! I piękną macie, wesołą ekipę! 🙂 Aż miło się na Was patrzy 🙂
Hej, dziękuję za inspirację na weekendową wycieczkę:) czy trasa jest przejezdna dla wózka? Pozdrawiam:)
Tak, wózkiem śmiało przejedziesz! Przyjemności!
Dzieki za info:) zatem jest kierunek na jutro!:)
Ciekawa propozycja na krótki wypad z dziećmi. Namiastka wyjazdu w góry 🙂
Niestety spora część literek do rozwiązania zagadki już zaginęła. Stoły tematyczne są już mocno zabrudzone. Szkoda, że nikt nie dba o ten szlak.
Teraz mam ochotę odwiedzić to miejsce i cieszyć się naturą. Dzięki za inspirację do weekendowej wycieczki!