Sezon morsowy w Poznaniu został dziś oficjalnie otwarty! Nie mogło na nim oczywiście zabraknąć Zojki, która kibicowała tacie Bedu cierpliwie siedząc w wózku nad brzegiem jeziora Kierskiego.
Zdecydowanie tym samym była najmłodszym uczestnikiem otwarcia sezonu. Można nawet pokusić się o stwierdzenie, że była prawie morsem… Upraszczając: była najmłodszym morsem!
Złośliwi nad brzegiem mówili, że woda ma 17 stopni Celsjusza, ale musiała być sporo chłodniejsza, bo – mimo kąpieli podczas pięknego zachodu słońca – wszyscy z przyjemnością grzaliśmy się przy ognisku świętując początek sezonu. I Zoja tam była, i herbatę z termosu piła!